Wytwórnia fajansu w Horodnicy

W związku z pozyskaniem przez nasz antykwariat rewelacyjnego wyrobu w postaci eleganckiej filiżanki z I poł. XIX wieku z polskiej manufaktury fajansu w Horodnicy na Wołyniu, postanowiliśmy napisać słów kilka na temat tego ciekawego zakładu.

Fajansarnię w Horodnicy na Wołyniu uruchomiono 1 kwietnia 1807 r. ze środków spółki akcyjnej manufaktury porcelany w Korcu i kredytu Józefa Czartoryskiego, stolnika Wielkiego Księstwa Litewskiego. Miejscowość Horodnica położona jest zresztą w niewielkiej odległości od najstarszej polskiej manufaktury porcelany i powstała jako osada mieszkalna dla pracowników zatrudnionych w horodnickim zakładzie. Zakład zbudowano nad Słuczą w posiadłościach Teresy Lubomirskiej z Czartoryskich, córki Józefa Czartoryskiego, a żony Henryka Lubomirskiego. Glinę do produkcji czerpano z folwarków należących do Horodnicy, a kamienie kwarcowe znad brzegów Słuczy.

Lokalizacja manufaktur fajansu na Wołyniu XVIII- XX w.

W 1810 roku z powodu długów spółki, odstąpiono fajansarnię horodnicką spadkobiercom Czartoryskiego, czyli jego córce i zięciowi. Część fachowej załogi przeszła z Korca do manufaktury horodnickiej, dlatego też stylistyka horodnicka jest kontynuacją koreckiej. W 1813 roku na czterdziestu pięciu pracowników zakładu, trzydziestu stanowili fachowcy. Pochodzący z tego samego roku Inwentarz Xięstwa Koreckiego y Klucza Smołderowskiego szczegółowo opisuje manufakturę. Budynki fabryczne były drewniane, a całość zabudowań otoczona ostrokołem. W największym budynku znajdowały się trzy piece o ściankach obmurowanych w celu zabezpieczenia przed pożarem. Poza tym mieściły się tu dwie izby warsztatowe, izba „kamienna”, szlifiernia, „glazurniana młynkowa”, izba dla bednarza. Pod budynkiem znajdowały się lochy przeznaczona na skład masy i naczyń surowych. W innych budynkach szlamowano glinę, wykonywano kapsle, przygotowywano materiał gipsowy. W budynku, w którym mieszkał pisarz, znajdował się magazyn gotowych wyrobów. W sumie budynków składających się na całość zabudowań fabrycznych było dziewięć. Także i dla pracowników wybudowano nowe domy ustawione wzdłuż ulicy tworzącej właściwe miasteczko. Było tych domów 19, poza tym kuźnia, kaplica z kopułką wymurowana w 1811 r. i plebania. Dyrektorem fabryki był w tym okresie prawdopodobnie Meraud, natomiast administratorem był „imć pan Filipowski” poprzednio zatrudniony w Korcu. W tymże 1813 roku wybudowano kierat, a w latach 1820-1830 używano już młyna wodnego do mielenia szkliwa. Sprawne zarządy Lubomirskiego pozwoliły na uruchomienie w 1830 roku sklepu hurtowego w Warszawie oraz detalicznego w Hrubieszowie. Po 1830 roku zwiększono asortyment produkcji o kamionkę i kafle.

W 1856 roku fabryka została sprzedana przez syna Henryka Lubomirskiego – Jerzemu Wacławowi Rulikowskiemu, który sprowadził do fabryki specjalistów z Francji oraz Czech, co umożliwiło mu rozpoczęcie produkcji porcelany. W 1860 roku zakład zatrudniał 350 robotników i coraz bardziej przestawiał się na produkcję porcelany. Rulikowski pozostawał właścicielem do 1877 roku, a potem w ciągu niedługiego okresu czasu zmieniali się oni trzykrotnie i był nim Połtawski Bank Ziemski, Rudolf Bosse i od 1882 roku Fiszel Susmann (kupiec z branży ceramicznej), który związał się z Horodnicą na dłużej, bowiem do 1917 roku. W tym też roku zakład upaństwowiono i był on kolejno własnością państwa radzieckiego, a następnie ukraińskiego. Kryzys finansowy zakończył działanie fabryki w Horodnicy w 2012 roku.

Do czasu uruchomienia produkcji porcelany, manufaktura w Horodnicy produkowała fajans angielski zwany także delikatnym. Doświadczona i fachowa kadra pochodząca z Korca pozwoliła na produkcję wyrobów o jakości nieustępującej najlepszym fajansom z Wielkiej Brytanii. Pisze o tym w „Dzienniku Wileńskim” w 1830 roku Ignacy Jakowicki, prowadzący na uczelni wileńskiej katedrę mineralogii.

Oprócz naczyń serwisowych do kawy czy herbaty z zakładu wychodziły również obiekty typowo dekoracyjne, często o bardzo wyrafinowanej powierzchowności jak: flakony, wazony czy lichtarze. Jednym z najciekawszych jest dzban w stylistyce neorenesansowej o brązowym szkliwie, bogato złocony z motywami roślinnymi stylizowanymi en relief – na pokrywie lew siedzący i łeb byka, dziób z chimerą skrzydlatą, ucho z trzech gałązek zielonych wygiętych.

Dzbanek neorenesansowy, 1845 r.

Jednym z niewielu udokumentowanych wyrobów z tego okresu jest także pojemnik z formie przepiórki na grzędzie jako pokrywka.

Czajnik oraz naczynie w kształcie koszyka z przepiórką, ok 1850 r.

Dlatego tak cieszy nas, nasz nabytek pochodzący z tego samego, wczesnego okresu. Ma on skromniejszą, ale bardzo elegancką formę wpisująca się w manierę biedermeier. Filigranowa filiżanka z dekoracją w postaci monogramu w tarczy z pewnością wykonana została na specjalne zamówienie. To obiekt muzealnej rangi wzbogacający wiedzę o historii produkcji polskich fajansów.

filiżanka do mokki 1807-1856 r.

W czasach Sussmana bardzo charakterystyczne były wykonywane zarówno w fajansie (choć już w znacznie mniejszym zakresie) jak i w porcelanie tzw. naczynia trompe l’oeil. Były to głownie pojemniki, najczęściej maselnice w formie warzyw, owoców i zwierząt.

Maselnica z okresu Susmanna, ok. 1880-1917 r., Rynek Sztuki, 177 Aukcja dzieł sztuki

Para pojemników Susmann, 1880-1917 r.

Maselnica, okres Susmanna, ok. 1917 r. Rynek Sztuki, 189 Aukcja dzieł sztuki

W latach 30. XX wieku, w okresie radzieckim licznie wykonywano porcelanowe figurki: Clown, Murzyn w turbanie, czy przedstawienia ptaków. Po II wojnie światowej najważniejsza postacią związaną z fabryka był wybitny rzeźbiarz Alexey Tsvetkov, który w latach 1950 – 1952 wykonał 300 rzeźbiarskich prac, z których większość jest przechowywane w 47 muzeach w Rosji i za granicami w kolekcjach prywatnych.

Sygnowanie wyrobów w Horodnicy obejmuje szeroką gamę znaków wyciskanych oraz różnobarwnie naszkliwnie malowanych, zarówno po polsku jak i rosyjsku (cyrylicą). Ich spektrum prezentuje tablica znaków dołączona do katalogu „Pamiętnik wystawy ceramiki i szkła polskiego, urządzonej w domu własnym w Warszawie przez Towarzystwo opieki nad zabytkami przeszłości w czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu 1913 roku”, gdzie prezentowano m.in. 46 obiektów z Horodnicy.

Wg M.M. Starzewskiej i Jażdżewskiej przedmioty z fajansarni horodnickiej spotykane są często, jednak odzwierciedla to stan z 70. XX wieku. Obecnie należą one do znalezisk rzadko spotykanych. W prowadzonej od 2000 roku bazie serwisu antykwarycznego artinfo.pl odnotowano 22 obiekty licytowane w polskich domach aukcyjnych, wśród których żaden nie pochodził z okresu 1807-1856 r.

Skan z publikacji “Polski fajans w zbiorach Muzeum Zamkowego w Malborku”, jedyny przykład horodnickiego fajansu w zbiorach

Źródła:

http://porcelana.info/historia-fabryki-horodnica-nad-slucza-powiat-zwiahelski/

Leon Chrościcki, FAJANS. Znaki wytwórni europejskich, Warszawa 1989

Maria Jeżewska, Maria Starzewska, Polski fajans, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978

POLSKI FAJANS. Katalog zbiorów Muzeum Zamkowego w Malborku, Malbork 2004

Pamiętnik wystawy ceramiki i szkła polskiego urządzonej w domu własnym w Warszawie przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości w czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu 1913 roku, Warszawa 1913.

https://old-stuff.pl/produkt/filizanka-horodnica-1-pol-xix-w-biedermeier/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *